To jak normalny układ słoneczny… z wyjątkiem całkowicie wstecznego.
Kiedy tworzą się układy słoneczne, zarówno gwiazda macierzysta, jak i wszelkie planety pochodzą z tego samego obłoku molekularnego. Gdy chmura zapada się, obraca się z zachowaniem momentu pędu, tak jak łyżwiarz figurowy ciągnący ich ramiona. Chmura utrzymuje ten obrót, gdy spłaszcza się w dysk protoplanetarny , a więc obrót gwiazdy centralnej jest zgodny z kierunkiem orbit jej planet.
Proste, prawda?
Ale podobno system K2-290, odkryty przez Marię Hjorth i Simona Albrechta z Stellar Astrophysics Center na Uniwersytecie w Aarhus , nie zwracał uwagi w swojej klasie Astro101. Ten system zawiera dwie planety, obie krążące w tym samym kierunku, ale te orbity są prawie całkowicie przeciwne do ich gwiazdy.
„Znaleźliśmy bardzo intrygujący układ planetarny”, powiedział Hjorth, „Są dwie planety krążące wokół gwiazdy w prawie przeciwnym kierunku, gdy gwiazda obraca się wokół własnej osi. W przeciwieństwie do naszego Układu Słonecznego, w którym wszystkie planety obracają się w tym samym kierunku, co obrót Słońca”.
Astronomowie już wcześniej zauważyli takie „odwrócone” układy, ale tym razem dotyczy to dwóch planet oraz innej odległej gwiazdy orbitującej.
Ta gwiazda trzyma klucz do wyjaśnienia, co poszło nie tak z K2-290. Kiedy układ powstawał po raz pierwszy, odległa gwiazda mogła pociągnąć za wczesny dysk protoplanetarny, powodując jego przechylenie tak bardzo, że całkowicie się przewrócił.
Według współautorki badań, Rebekah Dawson z Pennsylvania State University, „W każdym układzie planetarnym uważa się, że planety tworzą wirujący, okrągły dysk materii, który wiruje wokół młodej gwiazdy przez kilka milionów lat po jej narodzinach. tak zwany dysk protoplanetarny. Zwykle dysk i gwiazda kręcą się w ten sam sposób. Jeśli jednak istnieje sąsiednia gwiazda (gdzie „sąsiadująca” w astronomii oznacza mniej więcej rok świetlny), siła grawitacyjna z sąsiedniej gwiazdy może przechylić dysk”.
Co to oznacza dla przyszłych polowań na egzoplanety? Simon Albrecht z Stellar Astrophysics Centre w Aarhus podsumował to najlepiej: „Uważam, że nasze wyniki są zachęcające, ponieważ oznacza to, że znaleźliśmy inny aspekt architektury systemów, w którym układy planetarne wykazują fascynującą różnorodność konfiguracji”.